846
Europa / Słowacja / Kirkut w zieleni, a zamek w bieli
Kirkut w zieleni, a zamek w bieli.
   

Kirkut w zieleni, a zamek w bieli

Zachodniosłowacka wieś Beckov to miejsce, gdzie kirkut – cmentarz żydowski – wraz z zamkniętą dla turystów w okresie od grudnia do marca twierdzą, tworzy niejako scenerię filmu o przemijaniu i tęsknocie za tymi, którzy odeszli.

Dojazd do Beckova

Autostrada D1, mająca docelowo połączyć Bratysławę na zachodzie z oddalonym o ponad 500 km wschodnim przejściem granicznym przy ukraińskim Użhorodzie, zapewnia niezwykły widok na mijane po drodze, leżące po obu stronach trasy zamki.

Podczas jazdy wydaje się, że są one trudno dostępne a dojazd do nich wymaga znacznego nadłożenia drogi. Rzeczywiście, alternatywna trasa przez wioski i miasteczka wymaga więcej czasu, jest jednak warta swej ceny, jeśli chce się poznać bliżej te obiekty historyczne i ich okolice. Podróż przez Kraj trenczyński, w którym w powiecie Nowe Miasto nad Wagiem leży wieś Beckov, to ponadto bardzo miło spędzony czas. Sama miejscowość natomiast już na początku zaskakuje kontrastem pomiędzy płaszczyzną tworzoną przez pola i budynki a olbrzymią skałą wysokości około 70 metrów, na której zbudowano zamek.

Kirkut w zieleni

Jedyne możliwe podejście do zamku zapewnia znajdujące się na jego tyłach niewielkie wzgórze, po którym łagodnie biegnie w górę wygodna droga piesza. Ostatnie budynki mieszkalne stykają się tu ze starym cmentarzem żydowskim – kirkutem.

Kirkut można łatwo rozpoznać nie tylko za sprawą wyraźnie widocznych inskrypcji w języku hebrajskim, ale też poprzez zgodne z żydowską tradycją pozostawianie nagrobków aż do czasu ich naturalnego zniszczenia, co może oczywiście trwać dość długo.

Tu, w ponad trzystuletnim beckovskim kirkucie, bezśnieżny grudzień okala zaskakująco soczystą zielenią jeszcze około stu osiemdziesięciu takich macew, czyli żydowskich steli nagrobnych.

Zamek w bieli

Zapewne jedynie profesjonalista potrafiłby z odpowiednią siłą wyrazu ująć na zdjęciu zamek Beckov, otulony gęstą mgłą powstałą tu w grudniu, dzień po zniknięciu śniegu.

Jednak nawet dobry aparat fotograficzny obsługiwany przez zawodowca nie zastąpi wrażeń, których można tu doświadczyć osobiście.

Zamek Beckov tonący w bieli, która na fotografii jawi się jako błękit, oparł się swego czasu najazdom Mongołów, Turków i Tatarów. Najwyraźniej nie poddaje się on również nowoczesnej technice. Jedynie zieleń oblegająca skałę zamkową zdaje się niezmiennie trzymać w uścisku tę twierdzę, kontynuując oblężenie pomimo zimy.

Po około godzinnym spacerze czas jechać dalej. W pamięci pozostaje jednak stary żydowski cmentarz – kirkut, wraz ze swymi niszczejącymi macewami oraz strzegącym ich, tysiącletnim zamkiem.

Autor: Opublikowano: 2018/01Zaktualizowano: 2023/06Kategorie: SłowacjaWyświetleń: 846
Znaczniki:
Przejdź do góry