Kirkut w zieleni, a zamek w bieli
Zachodniosłowacka wieś Beckov to miejsce, gdzie kirkut – cmentarz żydowski – wraz z zamkniętą dla turystów w okresie od grudnia do marca twierdzą, tworzy niejako scenerię filmu o przemijaniu i tęsknocie za tymi, którzy odeszli.
- Zamek Beckov w scenerii filmu o przemijaniu i tęsknocie za tymi, którzy odeszli.
Dojazd do Beckova
Autostrada D1, mająca docelowo połączyć Bratysławę na zachodzie z oddalonym o ponad 500 km wschodnim przejściem granicznym przy ukraińskim Użhorodzie, zapewnia niezwykły widok na mijane po drodze, leżące po obu stronach trasy zamki.
- Zamek Beckov jest od grudnia do marca zamknięty dla turystów ze względów bezpieczeństwa.
Podczas jazdy wydaje się, że są one trudno dostępne a dojazd do nich wymaga znacznego nadłożenia drogi. Rzeczywiście, alternatywna trasa przez wioski i miasteczka wymaga więcej czasu, jest jednak warta swej ceny, jeśli chce się poznać bliżej te obiekty historyczne i ich okolice. Podróż przez Kraj trenczyński, w którym w powiecie Nowe Miasto nad Wagiem leży wieś Beckov, to ponadto bardzo miło spędzony czas. Sama miejscowość natomiast już na początku zaskakuje kontrastem pomiędzy płaszczyzną tworzoną przez pola i budynki a olbrzymią skałą wysokości około 70 metrów, na której zbudowano zamek.
- Miejscowość zaskakuje kontrastem między płaszczyzną utworzoną przez pola i zabudowania a ogromną skałą, na której zbudowano zamek Beckov.
Kirkut w zieleni
Jedyne możliwe podejście do zamku zapewnia znajdujące się na jego tyłach niewielkie wzgórze, po którym łagodnie biegnie w górę wygodna droga piesza. Ostatnie budynki mieszkalne stykają się tu ze starym cmentarzem żydowskim – kirkutem.
- Cmentarz żydowski pod zamkiem Beckov.
Kirkut można łatwo rozpoznać nie tylko za sprawą wyraźnie widocznych inskrypcji w języku hebrajskim, ale też poprzez zgodne z żydowską tradycją pozostawianie nagrobków aż do czasu ich naturalnego zniszczenia, co może oczywiście trwać dość długo.
- Cmentarz żydowski można łatwo rozpoznać po inskrypcjach w języku hebrajskim.
Tu, w ponad trzystuletnim beckovskim kirkucie, bezśnieżny grudzień okala zaskakująco soczystą zielenią jeszcze około stu osiemdziesięciu takich macew, czyli żydowskich steli nagrobnych.
- Monumentalna twierdza – zamek Beckov – i jego intrygujące macewy.
Zamek w bieli
Zapewne jedynie profesjonalista potrafiłby z odpowiednią siłą wyrazu ująć na zdjęciu zamek Beckov, otulony gęstą mgłą powstałą tu w grudniu, dzień po zniknięciu śniegu.
- Zamek Beckov na szczycie skały o wysokości ok. 70 metrów.
- Zamek Beckov spowity gęstą mgłą, która utworzyła się tu w grudniu, dzień po zniknięciu śniegu.
Jednak nawet dobry aparat fotograficzny obsługiwany przez zawodowca nie zastąpi wrażeń, których można tu doświadczyć osobiście.
- Zamek Beckov tonie w bieli, która na zdjęciu jawi się jako błękit.
Zamek Beckov tonący w bieli, która na fotografii jawi się jako błękit, oparł się swego czasu najazdom Mongołów, Turków i Tatarów. Najwyraźniej nie poddaje się on również nowoczesnej technice. Jedynie zieleń oblegająca skałę zamkową zdaje się niezmiennie trzymać w uścisku tę twierdzę, kontynuując oblężenie pomimo zimy.
- Zieleń otaczająca skałę zamku Beckov.
Po około godzinnym spacerze czas jechać dalej. W pamięci pozostaje jednak stary żydowski cmentarz – kirkut, wraz ze swymi niszczejącymi macewami oraz strzegącym ich, tysiącletnim zamkiem.