jeznak.com
1 362
Europa / Niemcy / Świat i muzeum BMW w Monachium
Siedziba koncernu BMW w Monachium.
   

Świat i muzeum BMW w Monachium

Do Monachium dotarłem późnym popołudniem. Po ulokowaniu się w hotelu znajdującym się kwadrans drogi pieszo na południe od Parku Olimpijskiego, udałem się jeszcze na mały rekonesans. Idąc przez park na przestrzał rozmyślałem o tym, by choć z daleka móc popatrzeć na siedzibę koncernu BMW z jej charakterystycznymi zabudowaniami salonu wystawowego – tzw. Świata BMW, oraz muzeum. Właściwie nie liczyłem na nic więcej, jak tylko na kilka zdjęć o zachodzie słońca, jako że o godzinie 18 było już za późno na zwiedzanie obiektów w środku.

Świat BMW

Wokół zabudowań przechadzało się sporo osób, co wcale mnie nie zdziwiło – okolica była piękna a pogoda wręcz wyśmienita. Wysoki jak kamienica czynszowa, olbrzymi salon wystawowy rzeczywiście był już jednak zamknięty.

Obszedłem go dookoła i tym sposobem znalazłem się przed przed wejściem do muzeum BMW, które kształtem kojarzyło mi się z filiżanką kawy, choć zamiarem projektantów miało zapewne przypominać coś zupełnie innego – cały dach tworzy bowiem widoczny z lotu ptaka, olbrzymi logotyp firmy. Oczywiście z perspektywy turysty pieszego nie mogłem tego zweryfikować, a poza tym z kawą kojarzy mi się naprawdę dużo rzeczy. Tak czy inaczej stałem u wrót bajecznego skarbca, którego wrota, jak przekonałem się chwilę później, stały jednak przede mną otworem!

W skarbcu muzeum BMW

Najpierw powoli i nieco niepewnie zbliżyłem się do szklanych drzwi a potem po prostu wszedłem do środka. Nikt nie sprawdzał biletu ani nie pytał mnie, kim jestem. Znalazłem się tym sposobem w stonowanie oświetlonej sali, skąd mogłem rozpocząć swoistą wyprawę w nieznane. Szczęśliwie napotkałem niebawem panią kustosz, którą zapytałem o powód przedłużenia godzin otwarcia.

Odpowiedziała, że właśnie dziś jest specjalny dzień zwiedzania a oglądanie eksponatów będzie możliwe jeszcze przez trzy godziny. Tym samym wolno mi było iść dalej. Bezzwłocznie rzuciłem się więc w wir zwiedzania, zapuszczając coraz głebiej w przepastne komnaty tego wyjątkowego magazynu osobliwości świata motoryzacji.

Tutaj znajduje się podwójnie ocenzurowana relacja ze zwiedzania muzeum BMW w Monachium. Po pierwsze, każdy chciałby zapewne sam zapoznać się z prezentowanymi egzemplarzami samochodów, motocykli oraz motorów, bez osłabienia emocji towarzyszących zaskoczeniu. Po drugie, opublikowanie bogatego materiału zdjęciowego, jaki zgromadziłem podczas godzin zwiedzania, wymaga zgody firmy, o którą nie występowałem.

Mogę tylko dodać, że największe wrażenie zrobił na mnie silnik pierwszego na świecie samolotu bombowego o napędzie odrzutowym – Arado Ar 234 z roku 1944, a za najpiękniejszy uznałem ten montowany w wodnosamolotach Dornier Do J Wal. Co prawda oba urządzenia miały głównie zastosowanie wojskowe, niemniej nie mogę odmówić im finezji, precyzji i swoistego piękna, kryjącego zdumiewającą myśl techniczną człowieka.

Autor: Opublikowano: 2017/02Zaktualizowano: 2023/06Kategorie: NiemcyZnaczniki: Wyświetleń: 1362
Przejdź do góry